Złota moneta

Pewien biedak zamarwiał się, że nie ma nic do ofiarowania w dzień św. Mikołaja. Kiedy spał, przyśniło mu się, że jakiś czcigodny starzec wyjmuje skądś złotą monetę. Po przebudzeniu zobaczył monetę na jawie. Opowieść o tym szybko się rozniosła, trafiając do uszu samego cesarza. Ten wezwał biedaka do siebie i dał mu za tę monetę dwadzieścia cztery inne. Obdarowany z radością ofiarował je wszysktie w dniu św. Mikołaja.
 
 
W: J. Wheller, Święty Mikołaj, Warszawa 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz