Karta Praw

Legenda mówi, że Mikołaj udał się pewnego razu do Konstantynopola (odległego lądem od Myry ponad siedemset kilometrów, a drogą morską pewnie drugie tyle), aby omówić z cesarzem sprawe przyznania mieszkańcom Myry karty praw. Jednak otrzymawszy tę kartę, Mikołaj rzucił ją w morze (nie wiadomo, kiedy dokładnie i gdzie się to stało). Wieść o tym postępku krewkiego biskupa musiała dotrzeć do Konstantyna, gdyż wysłał on do Mikołaja straż i zażądał wyjaśnień. Mikołaj spokojnie odpowiedział strażnikom, że karta już trafiła do rąk mieszkańców Myry. Nie dając temu wiary, Konstantyn wysłał do Myry delegację (drogą morską, co oznaczało kilkutygodniową podróż). Wysłannicy dowiedzieli się, że morze wyrzuciło kartę na brzeg w Myrze tego samego dnia, którego została podpisana w stolicy.
 
 
W: J. Wheeler, Święty Mikołaj, Wydawnictwo Pax, Warszawa 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz